"a wtedy mrok ogarnie nieśmiertelników tłum..."
Pod osłona nocy wymykam soę z domu, który jest moim azylem. Moja twierdzą. Ukrywam się tu przed ludźmi, przed tymi którzy mnie nie rozumieją, Wymykam się by zaspokoic swój głód. Czekam cierpliwie na swoja ofiarę az w końcu nadejdzie. Ja - Pani Nocy - Królowa Potępionych Dusz wyłaniam się bezszelestnie z mroku. On zwykły smiertelnik niczego nie podejrzewa. Myslisz co ci mogę zrobić? Taka delikatna istotka. Pamiętaj, pozory mylą, ale jeszcze się o tym przekonasz... Pokaze Ci jaki smak ma prawdziwa rozkosz, a potem wbiję kły w Twoją delikatną białą skórę. Jesteś ju w moich dłoniach, próbujesz ucieczki, ale juz za późno. Twoja ciepla krew zaspakaja mój głód - rozplywa się przyjemnym cieplem wewnatrz mnie. Jeszcze przed chwila byles taki pewny. a teraz po Twoich policzkach spływają krople łez. Zawieszę Cię pomiędzy zyciem a śmiercią. Dam wybór: "śmierć" czy "nieśmiertelne zycie w mroku"? Przed świtem wracam do domu. Nieszczęsliwa i samotna, czekam na odpowiedź do kolejnej nocy...
fragment ksiązki która sobie od czasu do czasu pisze;-)