Większość historii łączy wspólny mianownik: samotność. Każdy przeżywa samotność inaczej.Samotność z wyboru, samotna matka, którą zostawił ukochany mąż, samotny mężczyzna, od którego wciąż się wymaga, by kochał,zarabiał, był romantyczny, zadbany. Samotny starzec, któremu się wydaje, że przeżył już wszystko, samotna kobieta u boku ukochanego mężczyzny.
Nie wolno ogladać się za siebie ani za bardzo wybiegać w przyszłośc, bo w jednej chwili wszystko może runąć jak domek z kart. Życie to krucha konstrukcja.
Może najpierw trzeba odnaleźć siebie, żeby móc odnaleźć innych
Miłość tak często przychodzi nie w porę. [...] Mi się wydaje, że jednak zawsze ona się pojawia wtedy, kiedy ma się pojawić. Tylko, że często zakochujemy się w niewłaściwych ludziach.
Obudziłam się ogarnięta jakąś dziwną radością. [...] Każdy poranek jest niby taki sam, a jednak inny od poprzedniego.