Uświadamiam sobie, że to auto przejeżdżające zbyt bliskochodnika – tak blisko, że niemal czuję wstrząs fizycznegokontaktu, drętwieję od nagłego szoku.
Gdybym była chrześcijanką, to bym sięprzeżegnała
- Czy zawsze jesteś takim pesymistą?- spytała Darriana.
- Wbrew pozorom kiedyś byłem dość wesołym człowiekiem.
- Co się stało, że zmieniłeś się w cynika?
- Przyłączył się do Wielkich Płaszczy.- wyjaśnił Kest.
Musiałemwyglądać bardzo interesująco. Wielki, zakrwawiony, w czarnej skórzanej masce, z którejwyzierały moje jasnoniebieskie, niemal lodowate oczy.