Bo ja mam książkę, w której czytałam o jednej sprawie sądowej: Żyd najpierw obciął czteroletniemu chłopczykowi wszystkie paluszki u obu rączek, a potem ukrzyżował go, do ściany przybił gwoździami i rozkrzyżował. Potem mówił przed sądem, że chłopczyk umarł szybko, zaledwie po czterech godzinach. (...) Myślę czasami, że to ja właśnie ukrzyżowałam... Wisi i jęczy, a ja siedzę naprzeciwko niego i zajadam kompot ananasowy. Ja bardzo lubię kompot ananasowy. Pan lubi?
Bo ja mam książkę, w której czytałam o jednej sprawie sądowej: Żyd najpierw obciął czteroletniemu chłopczykowi wszystkie paluszki u obu rączek, a potem ukrzyżował go, do ściany przybił gwoździami i rozkrzyżował. Potem mówił przed sądem, że chłopczyk umarł szybko, zaledwie po czterech godzinach. (...) Myślę czasami, że to ja właśnie ukrzyżowałam... Wisi i jęczy, a ja siedzę naprzeciwko niego i zajadam kompot ananasowy. Ja bardzo lubię kompot ananasowy. Pan lubi?