Jedyną rzeczą jakiej nie zostawiłam był kocyk mojego syneczka,który przyciskałam do piersi jak postrzępione, wełniane drugie serce.Nikt nie mógł mnie pozbawić tego kocyka i wiedziałam,że umrę tuląc go do siebie...
Jedyną rzeczą jakiej nie zostawiłam był kocyk mojego syneczka,który przyciskałam do piersi jak postrzępione, wełniane drugie serce.Nikt nie mógł mnie pozbawić tego kocyka i wiedziałam,że umrę tuląc go do siebie...