Ludzie są zajęci zarobkami, daczami, samochodami, kiełbasą. My nie obchodzimy nikogo. Gdybyśmy sami nie walczyli o swoje prawa, nic by nie wiedziano o tej wojnie. Gdyby nas nie było tak wielu, setek tysięcy, to przemilczano by nas, tak ja w swoim czasie Wietnam, Egipt... Myśmy tam wszyscy wspólnie nienawidzili "duchów". Kogo mamy dzisiaj nienawidzić, żeby mieć przyjaciół?
Ludzie są zajęci zarobkami, daczami, samochodami, kiełbasą. My nie obchodzimy nikogo. Gdybyśmy sami nie walczyli o swoje prawa, nic by nie wiedziano o tej wojnie. Gdyby nas nie było tak wielu, setek tysięcy, to przemilczano by nas, tak ja w swoim czasie Wietnam, Egipt... Myśmy tam wszyscy wspólnie nienawidzili "duchów". Kogo mamy dzisiaj nienawidzić, żeby mieć przyjaciół?