Jesteśmy dwiema połówkami tego samego jabłka. Przyznaję, że ona jest tą lepszą połówką, złocisto-rumianą, ja tą gorszą: miejscami zieloną, jeszcze niedojrzałą i trochę robaczywą. Ale w całości wyglądamy całkiem apetycznie.
Jesteśmy dwiema połówkami tego samego jabłka. Przyznaję, że ona jest tą lepszą połówką, złocisto-rumianą, ja tą gorszą: miejscami zieloną, jeszcze niedojrzałą i trochę robaczywą. Ale w całości wyglądamy całkiem apetycznie.