Pierwszym zabitym, którego zobaczyłam, był mały chłopiec. Leżał i patrzył w górę, a ja go próbowałam obudzić... Budziłam... Nie mogłam zrozumieć, że nie żyje. Miałam kostkę cukru, dawałam mu ten cukier, żeby tylko wstał. Ale nie wstawał... (Wala Brinska lat 12).
Pierwszym zabitym, którego zobaczyłam, był mały chłopiec. Leżał i patrzył w górę, a ja go próbowałam obudzić... Budziłam... Nie mogłam zrozumieć, że nie żyje. Miałam kostkę cukru, dawałam mu ten cukier, żeby tylko wstał. Ale nie wstawał... (Wala Brinska lat 12).