Uśmiechnął się blado, a potem coś się zmieniło w jego oczach. Uciekł z nich błękitny blask, a zastąpiła go mętna, martwa szarość. Być może spowodowała to gra świateł i cieni, ale wyglądał prawie, jakby umarł. Cofnęłam się o krok z wahaniem.
Uśmiechnął się blado, a potem coś się zmieniło w jego oczach. Uciekł z nich błękitny blask, a zastąpiła go mętna, martwa szarość. Być może spowodowała to gra świateł i cieni, ale wyglądał prawie, jakby umarł. Cofnęłam się o krok z wahaniem.