Proces przebaczenia trwał u mnie wiele miesięcy. Wreszcie jednak zaakceptowałam przeszłość i przyznałam przed sobą, ze nieumyślnie skrzywdziłam wiele osób, a także zdobyłam się na wybaczenie tym, którzy niechcący skrzywdzili mnie. Czasami nie ma sensu dociekać przyczyn, lepiej po prostu przyjąć do wiadomości zaistniały fakt i żyć dalej.
Proces przebaczenia trwał u mnie wiele miesięcy. Wreszcie jednak zaakceptowałam przeszłość i przyznałam przed sobą, ze nieumyślnie skrzywdziłam wiele osób, a także zdobyłam się na wybaczenie tym, którzy niechcący skrzywdzili mnie. Czasami nie ma sensu dociekać przyczyn, lepiej po prostu przyjąć do wiadomości zaistniały fakt i żyć dalej.