Byłem jak przeciekające łono, nabrzmiałe obietnicą świadomych myśli: mroźny las daleko za mną, dziewczynka na huśtawce, dźwięk palców na metalowych strunach gitary. Przyszłość i przeszłość, obie były tym samym. Śnieg, a potem lato, a potem znowu śnieg.
Byłem jak przeciekające łono, nabrzmiałe obietnicą świadomych myśli: mroźny las daleko za mną, dziewczynka na huśtawce, dźwięk palców na metalowych strunach gitary. Przyszłość i przeszłość, obie były tym samym. Śnieg, a potem lato, a potem znowu śnieg.