Stoję jak cielę i patrzę na niego oniemiała. Co się właściwie stało? Jakim cudem Radek, pokorny i cichy Radek, zdołał wkraść się na moje podwórko, opanować mój świat i przejąć mnie jak swoją własność, nie pytając mnie nawet o zdanie? I jak, do cholery, udało mu się przy tym sprawić, że jestem z tego powodu niebotycznie szczęśliwa? Chyba pierwszy raz w życiu ktoś ze mną wygrał... On mnie po prostu sobie wziął, zdecydowanym, nieznoszącym sprzeciwu gestem, zdjął z półki, rozpakował i skonsumował na miejscu. Ot tak! Nie bał s
Stoję jak cielę i patrzę na niego oniemiała. Co się właściwie stało? Jakim cudem Radek, pokorny i cichy Radek, zdołał wkraść się na moje podwórko, opanować mój świat i przejąć mnie jak swoją własność, nie pytając mnie nawet o zdanie? I jak, do cholery, udało mu się przy tym sprawić, że jestem z tego powodu niebotycznie szczęśliwa? Chyba pierwszy raz w życiu ktoś ze mną wygrał... On mnie po prostu sobie wziął, zdecydowanym, nieznoszącym sprzeciwu gestem, zdjął z półki, rozpakował i skonsumował na miejscu. Ot tak! Nie bał s