Zastygła w ciszy, żyjąc chwilą teraźniejszą, pozwalając, by miłość wypełniła przestrzeń opuszczoną przez nienawiść. A gdy ją poczuła, zwróciła się ku księżycowi i zagrała na jego cześć sonatę.
Zastygła w ciszy, żyjąc chwilą teraźniejszą, pozwalając, by miłość wypełniła przestrzeń opuszczoną przez nienawiść. A gdy ją poczuła, zwróciła się ku księżycowi i zagrała na jego cześć sonatę.