Mam do czynienia nie z Amerykanami, którym mentalność i przyzwyczajenie pozwolą łyknąć każdy poliester, ale z wyrobionym polskim czytelnikiem, który sztampy nie zniesie.
Mam do czynienia nie z Amerykanami, którym mentalność i przyzwyczajenie pozwolą łyknąć każdy poliester, ale z wyrobionym polskim czytelnikiem, który sztampy nie zniesie.