Jeśli "kobiecość" znaczyłaby kobiecą seksualność i urok, kobiety nigdy by jej nie traciły i nie musiały odkupywać. Jeśli odczuwamy przyjemność, wszystkie mamy "dobre" ciała. Nie musimy wydawać pieniędzy, chodzić głodne, zmagać się i uczyć, jak stać się zmysłowymi, zawsze byłybyśmy zmysłowe. Nie musimy wierzyć w to, że w jakiś sposób powinnyśmy zapracować na erotyczną troskę, zawsze na nią zasługujemy.
Jeśli "kobiecość" znaczyłaby kobiecą seksualność i urok, kobiety nigdy by jej nie traciły i nie musiały odkupywać. Jeśli odczuwamy przyjemność, wszystkie mamy "dobre" ciała. Nie musimy wydawać pieniędzy, chodzić głodne, zmagać się i uczyć, jak stać się zmysłowymi, zawsze byłybyśmy zmysłowe. Nie musimy wierzyć w to, że w jakiś sposób powinnyśmy zapracować na erotyczną troskę, zawsze na nią zasługujemy.