Czułam, że umieram, pocąc się ze strachu, błagając w środku, żeby drzwi puściły nie puszczając, żeby wszedł nie wchodząc, żeby nigdy nie odchodził, ale żeby i nigdy nie wracał, żebym nie musiała go zabić.
Czułam, że umieram, pocąc się ze strachu, błagając w środku, żeby drzwi puściły nie puszczając, żeby wszedł nie wchodząc, żeby nigdy nie odchodził, ale żeby i nigdy nie wracał, żebym nie musiała go zabić.