I płacząc robi to. Z początku jest ból, a potem ten ból staje się kolejną zdobyczą, odmieniony, narastający z wolna, wznoszący się ku rozkoszy, spleciony wraz z nią. Morze, nieuchwytne w swym kształcie, po prostu niezrównane.
I płacząc robi to. Z początku jest ból, a potem ten ból staje się kolejną zdobyczą, odmieniony, narastający z wolna, wznoszący się ku rozkoszy, spleciony wraz z nią. Morze, nieuchwytne w swym kształcie, po prostu niezrównane.