My, inkwizytorzy, uważaliśmy duchownych niemal za robactwo, które samą swą obecnością kala i paskudzi boży świat. Oczywiście wśród księży, a nawet biskupów zdarzali się ludzie przyzwoici, lecz stanowili zaledwie drobny ułamek tej parszywej czeredy fałszywych kapłanów, którzy służbę naszej świętej religii traktowali nie jako błogosławioną powinność, lecz jako środek do wzbogacenia się i zrobienia kariery.
My, inkwizytorzy, uważaliśmy duchownych niemal za robactwo, które samą swą obecnością kala i paskudzi boży świat. Oczywiście wśród księży, a nawet biskupów zdarzali się ludzie przyzwoici, lecz stanowili zaledwie drobny ułamek tej parszywej czeredy fałszywych kapłanów, którzy służbę naszej świętej religii traktowali nie jako błogosławioną powinność, lecz jako środek do wzbogacenia się i zrobienia kariery.