Niektóre wspomnienia są tak żenujące, że aż śmieszne. Drobne grzeszki, jakieś wewnętrzne zawstydzenie zbywa się nieraz wzruszeniem ramion. Nie powodują żadnych głębszych ani tym bardziej trwałych wzruszeń. Pod jednym warunkiem: muszą należeć do kogoś innego. Skoro jednak to są moje własne wspomnienia, nie potrafię od nich uciec. Mogę jedynie zamknąć oczy i próbować przeczekać. W końcu przecież znikają, pozostawiając po sobie nieprzyjemne mrowienie w okolicach uszu ... Poszczególne elementy mojej historii to, w głównej mierze
Niektóre wspomnienia są tak żenujące, że aż śmieszne. Drobne grzeszki, jakieś wewnętrzne zawstydzenie zbywa się nieraz wzruszeniem ramion. Nie powodują żadnych głębszych ani tym bardziej trwałych wzruszeń. Pod jednym warunkiem: muszą należeć do kogoś innego. Skoro jednak to są moje własne wspomnienia, nie potrafię od nich uciec. Mogę jedynie zamknąć oczy i próbować przeczekać. W końcu przecież znikają, pozostawiając po sobie nieprzyjemne mrowienie w okolicach uszu ... Poszczególne elementy mojej historii to, w głównej mierze