Teraz Pan Doktor każe wchodzić do wagonów; najprzód panie, później najmniejsi, później reszta. Trzeba iść po kolei, każdy by chciał być przy Panu Doktorze, nie ma tak dobrze, każdy musi swej czwórki pilnować! Ci żydowscy policjanci pomagają wsiadać; ale czemu wszyscy są tacy poważni, tacy smutni, tylko Pan Doktor się śmieje? Czemu nasza ,,pani" ma łzy w oczach. Co jej się stało? Ciemno w tym wagonie, ale pewnie później, jak pociąg ruszy, to jakieś okno się otworzy i zobaczymy Wisłę i pola, i drzewa, i łąki. Zobaczycie, jak b
Teraz Pan Doktor każe wchodzić do wagonów; najprzód panie, później najmniejsi, później reszta. Trzeba iść po kolei, każdy by chciał być przy Panu Doktorze, nie ma tak dobrze, każdy musi swej czwórki pilnować! Ci żydowscy policjanci pomagają wsiadać; ale czemu wszyscy są tacy poważni, tacy smutni, tylko Pan Doktor się śmieje? Czemu nasza ,,pani" ma łzy w oczach. Co jej się stało? Ciemno w tym wagonie, ale pewnie później, jak pociąg ruszy, to jakieś okno się otworzy i zobaczymy Wisłę i pola, i drzewa, i łąki. Zobaczycie, jak b