Uwielbiałem starość! Byłem - i w dalszym ciągu jestem - żywym wcieleniem anty-Fausta. Biedny Faust, który posiadłszy najwyższą mądrość starości, sprzedał duszę, żeby pozbyć się zmarszczek z czoła i odzyskać cielesną młodość! Niechaj rozgrzane do czerwoności żelazo istnienia wypala w moim czole labirynt zmarszczek, niechaj moje włosy osiwieją, a krok stanie się niepewny, bylebym uchronił inteligencję ducha, bylebym nauczył się tego, czego inni nie są w stanie mnie nauczyć, co życie jedynie zdolne będzie na mnie odcisnąć!
Uwielbiałem starość! Byłem - i w dalszym ciągu jestem - żywym wcieleniem anty-Fausta. Biedny Faust, który posiadłszy najwyższą mądrość starości, sprzedał duszę, żeby pozbyć się zmarszczek z czoła i odzyskać cielesną młodość! Niechaj rozgrzane do czerwoności żelazo istnienia wypala w moim czole labirynt zmarszczek, niechaj moje włosy osiwieją, a krok stanie się niepewny, bylebym uchronił inteligencję ducha, bylebym nauczył się tego, czego inni nie są w stanie mnie nauczyć, co życie jedynie zdolne będzie na mnie odcisnąć!