i tyle-setki sms-ów i rozmów, tysiące tysięcy słów wypowiedzianych i wysłanych, wszystko stopione w jedno zdanie. czy tym staje się związek? zredukowaną wersją-pretensji, pozbawioną wszystkiego innego?
i tyle-setki sms-ów i rozmów, tysiące tysięcy słów wypowiedzianych i wysłanych, wszystko stopione w jedno zdanie. czy tym staje się związek? zredukowaną wersją-pretensji, pozbawioną wszystkiego innego?