Połknąłem pastylki na złagodzenie niestrawności, spojrzałem właśnie na swoje odbicie w lustrze, zasalutowałem sobie do kapelusza i zapytałem jak się miewam. Ojciec mnie tego nauczył, kiedy byłem w liceum. Spójrz sobie w oczy i zobaczysz jak inni cię dzisiaj widzieli. Nie przyglądaj się swoim krostkom ani włosom w nosie - chyba że z samego rana albo też przed wyjściem.
Połknąłem pastylki na złagodzenie niestrawności, spojrzałem właśnie na swoje odbicie w lustrze, zasalutowałem sobie do kapelusza i zapytałem jak się miewam. Ojciec mnie tego nauczył, kiedy byłem w liceum. Spójrz sobie w oczy i zobaczysz jak inni cię dzisiaj widzieli. Nie przyglądaj się swoim krostkom ani włosom w nosie - chyba że z samego rana albo też przed wyjściem.