(...) to nie towar jest diabelski, to rynek. Diaboliczne substancje to wymysł romantyków i bankierów. Towar jest dobry lub zły, tak jak dobre lub złe jest jabłko. Człowiek może być z kolei zły, tak jak zły może być piec. To ludzie decydują o tym, jak wykorzystają środki i pieniądze, nigdy vice versa.
(...) to nie towar jest diabelski, to rynek. Diaboliczne substancje to wymysł romantyków i bankierów. Towar jest dobry lub zły, tak jak dobre lub złe jest jabłko. Człowiek może być z kolei zły, tak jak zły może być piec. To ludzie decydują o tym, jak wykorzystają środki i pieniądze, nigdy vice versa.