A wy siebie lubicie? (...) Mam wrażenie, że kiedy wychodzicie z wanny i stajecie przed lustrem, to analizujecie swoje ciało centymetr po centymetrze doszukując się oznak starzenia. Pomyśl! Coś równie okrutnego można zrobić komuś, kogo się szczerze nie cierpi. A wy codziennie same to sobie robicie. Wciąż doszukujecie się w sobie wad. Po co? Czy nie prościej polubić i docenić to, co dostaliśmy od Boga?
A wy siebie lubicie? (...) Mam wrażenie, że kiedy wychodzicie z wanny i stajecie przed lustrem, to analizujecie swoje ciało centymetr po centymetrze doszukując się oznak starzenia. Pomyśl! Coś równie okrutnego można zrobić komuś, kogo się szczerze nie cierpi. A wy codziennie same to sobie robicie. Wciąż doszukujecie się w sobie wad. Po co? Czy nie prościej polubić i docenić to, co dostaliśmy od Boga?