Ty krokodylu stary! - ryczał Szarlej czerwieniejąc. - Bazyliszku zdychający, koczkodanie obsrany! Ty nadęta ropucho, ty kulawy ośle ze zbitym zadem, ty zaplątana we własną sieć tarantulo! Ty zapluty wielbłądzie! Ty robaku nędzny, tkwiący w padlinie zaśmiardłej na samym dnie Gehenny, ty chrząszczu obrzydły siedzący w łajnie! ... świnio nieczysta i zawszona... ty capie ze spuchniętymi jajcami!..
Ty krokodylu stary! - ryczał Szarlej czerwieniejąc. - Bazyliszku zdychający, koczkodanie obsrany! Ty nadęta ropucho, ty kulawy ośle ze zbitym zadem, ty zaplątana we własną sieć tarantulo! Ty zapluty wielbłądzie! Ty robaku nędzny, tkwiący w padlinie zaśmiardłej na samym dnie Gehenny, ty chrząszczu obrzydły siedzący w łajnie! ... świnio nieczysta i zawszona... ty capie ze spuchniętymi jajcami!..