Jaki jest morał z tej historii? Nie wiem. Może taki: "Nie siekaj na kawałki własnego syna i nie karm nim swoich gości". Wydaje mi się to dość oczywiste, ale niech będzie.
Jaki jest morał z tej historii? Nie wiem. Może taki: "Nie siekaj na kawałki własnego syna i nie karm nim swoich gości". Wydaje mi się to dość oczywiste, ale niech będzie.