Tymczasem smutny urzędnik konsulatu zajął się moim bagażem. Był to jakiś dziwny typ. Mimo gorąca nosił grubą jesionkę, a szyję otuloną miał ciepłym szalem. Po odebraniu moich waliz od celników zagadnął mnie niespodziewanie:
Tymczasem smutny urzędnik konsulatu zajął się moim bagażem. Był to jakiś dziwny typ. Mimo gorąca nosił grubą jesionkę, a szyję otuloną miał ciepłym szalem. Po odebraniu moich waliz od celników zagadnął mnie niespodziewanie: