Że przeciwników nie można przekonać drukowanymi argumentami, wiedziałem już w 1764 roku. Nie dlatego też pisałem, lecz po to, by ich irytować, a zwolennikom naszej sprawy dodać odwagi i siły oraz wykazać, że przeciwnicy nas też nie przekonali.
Że przeciwników nie można przekonać drukowanymi argumentami, wiedziałem już w 1764 roku. Nie dlatego też pisałem, lecz po to, by ich irytować, a zwolennikom naszej sprawy dodać odwagi i siły oraz wykazać, że przeciwnicy nas też nie przekonali.