To u nas naturalne, że najbrzydsze ulice nazywają się Cudna, najpodlejsze knajpy nazywają się Luksus, a o największych debilach mówi się, że to fachowcy. To jest polskie pojęcie pozytywu, nasza zafajdana estetyka.
To u nas naturalne, że najbrzydsze ulice nazywają się Cudna, najpodlejsze knajpy nazywają się Luksus, a o największych debilach mówi się, że to fachowcy. To jest polskie pojęcie pozytywu, nasza zafajdana estetyka.