Znowu się przeprowadzam. Wokół mnie (...) piętrzą się chwiejne stosy książek, niczym wyrzeźbione przez wiatr skały w pustynnym pejzażu. Ustawiając kolejne stosy znajomych tomów (...) dziwię się, jak zawsze w podobnych okolicznościach, po co właściwie trzymam tyle książek, do których nigdy po raz drugi nie zajrzę. Tłumaczę sobie, że ilekroć pozbywam się książki, po kilku dniach okazuje się, że właśnie jej szukam. Tłumaczę sobie, że nie ma książek (albo są naprawdę bardzo nieliczne),w których nie znalazłbym niczego interesującego
Znowu się przeprowadzam. Wokół mnie (...) piętrzą się chwiejne stosy książek, niczym wyrzeźbione przez wiatr skały w pustynnym pejzażu. Ustawiając kolejne stosy znajomych tomów (...) dziwię się, jak zawsze w podobnych okolicznościach, po co właściwie trzymam tyle książek, do których nigdy po raz drugi nie zajrzę. Tłumaczę sobie, że ilekroć pozbywam się książki, po kilku dniach okazuje się, że właśnie jej szukam. Tłumaczę sobie, że nie ma książek (albo są naprawdę bardzo nieliczne),w których nie znalazłbym niczego interesującego