Zawsze pociągali mnie chamscy mężczyźni. Od aroganckich dziwaków, którzy okazują się w końcu porządnymi facetami, do socjopatów seksoholików. Ich wspólnym mianownikiem było jednak niegrzeczne zachowanie podczas pierwszego spotkania i pragnienie, by dać im nauczkę.
Zawsze pociągali mnie chamscy mężczyźni. Od aroganckich dziwaków, którzy okazują się w końcu porządnymi facetami, do socjopatów seksoholików. Ich wspólnym mianownikiem było jednak niegrzeczne zachowanie podczas pierwszego spotkania i pragnienie, by dać im nauczkę.