(...) zawsze czułem nienawiść do wszystkiego, co ma związek z wojskiem, toteż ten wielkanocny przemarsz nie mógł nie wzbudzić mojego wstrętu, najbardziej odstręczały mnie zawsze takie wiejskie pochody pełne fanfaronady. Lud jednak uwielbia tego rodzaju defilady, pcha się na nie całymi chmarami, zawsze, w każdej epoce, nęciło go wszystko, co związane jest z wojskiem, także wojskowa brutalność, a największe wynaturzenie pod tym względem panuje w krajach alpejskich, gdzie zawsze tępota uchodziła za rozrywkę, a nawet za sztukę.
(...) zawsze czułem nienawiść do wszystkiego, co ma związek z wojskiem, toteż ten wielkanocny przemarsz nie mógł nie wzbudzić mojego wstrętu, najbardziej odstręczały mnie zawsze takie wiejskie pochody pełne fanfaronady. Lud jednak uwielbia tego rodzaju defilady, pcha się na nie całymi chmarami, zawsze, w każdej epoce, nęciło go wszystko, co związane jest z wojskiem, także wojskowa brutalność, a największe wynaturzenie pod tym względem panuje w krajach alpejskich, gdzie zawsze tępota uchodziła za rozrywkę, a nawet za sztukę.