(...)-Ale - ciągnął wytrwale Ash - to zabrzmi dziwnie... chyba cię kocham. Sość rozpaczliwie. - Dalej zdzierał korę z patyka. Nie patrzyła na niego. Zupełnie odebrało jej mowę. - Zrobiłem wszystko, żeby stłumić to uczucie, ale nie chce zniknąć i koniec. Najpirw sądziłem, że jeżeli wyjadę z Briar Creek, to zapomnę. Ale teraz wiem, że nie. Dokądkolwiek pojadę, to uczucie będzie ze mną. Nie moge go stłumić. Więc muszę wymyślić coś innego.
(...)-Ale - ciągnął wytrwale Ash - to zabrzmi dziwnie... chyba cię kocham. Sość rozpaczliwie. - Dalej zdzierał korę z patyka. Nie patrzyła na niego. Zupełnie odebrało jej mowę. - Zrobiłem wszystko, żeby stłumić to uczucie, ale nie chce zniknąć i koniec. Najpirw sądziłem, że jeżeli wyjadę z Briar Creek, to zapomnę. Ale teraz wiem, że nie. Dokądkolwiek pojadę, to uczucie będzie ze mną. Nie moge go stłumić. Więc muszę wymyślić coś innego.