Przyspieszył on z pewnością proces pisania tej książki, chociaż wtym akurat momencie (deszczowy wieczór w październiku tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego piątego) nawet w ogólnym zarysie daleka jest od zakończenia i mam pewne wątpliwości co do finału. Na tym jednak między innymi polega cały dreszczyk - obecnie pędzę przez gęstą mgłę, przyciskając pedał do dechy.
Przyspieszył on z pewnością proces pisania tej książki, chociaż wtym akurat momencie (deszczowy wieczór w październiku tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego piątego) nawet w ogólnym zarysie daleka jest od zakończenia i mam pewne wątpliwości co do finału. Na tym jednak między innymi polega cały dreszczyk - obecnie pędzę przez gęstą mgłę, przyciskając pedał do dechy.