Nie znosiłem rozpierających się w fotelach, przystojnych chłopców i barwnych dziewcząt w krótkich spódnicach, śmiejących się z najbardziej szanowanych przeze mnie spraw, zaś rozprawiających gwałtownie o rzeczach, które mnie wydawały się śmieszne.
Nie znosiłem rozpierających się w fotelach, przystojnych chłopców i barwnych dziewcząt w krótkich spódnicach, śmiejących się z najbardziej szanowanych przeze mnie spraw, zaś rozprawiających gwałtownie o rzeczach, które mnie wydawały się śmieszne.