Zupa pomidorowa zaprawiona była zabójczym jadem prawdziwego małżeńskiego szczęścia. Tak dobrze było, że aż płakać się wprost chciało, wyć, jak wyje tylko pies na łańcuchu.
Zupa pomidorowa zaprawiona była zabójczym jadem prawdziwego małżeńskiego szczęścia. Tak dobrze było, że aż płakać się wprost chciało, wyć, jak wyje tylko pies na łańcuchu.