Żądam, żeby świat dowiedział się, jak bardzo kochałem moją Lolitę, tę Lolitę, bladą i zbrukaną, brzemienną cudzym dzieckiem, ale wciąż jeszcze szarooką, sadzorzęsą, kasztanową i migdałową, wciąż tę samą Carmencitę, wciąż moją...
Żądam, żeby świat dowiedział się, jak bardzo kochałem moją Lolitę, tę Lolitę, bladą i zbrukaną, brzemienną cudzym dzieckiem, ale wciąż jeszcze szarooką, sadzorzęsą, kasztanową i migdałową, wciąż tę samą Carmencitę, wciąż moją...