Czasami zdarzało się, że skraplałem mózg alkoholem, który wypływał pod postacią historyjek, tak jakby ciecz parowała, przemieniając się w czystego ducha. Chociaż alkohol działał na wyobraźnię rozkazująco, to jednocześnie tłumił lęk przed nią, zapuszczał tkwiący we mnie silnik, a także przydawał mi siły, niezbędnej do zniesienia faktu, że silnik pracuje. Mogłem mieć w głowie gromadę głosów, lecz dzięki kilku kieliszkom starczało mi odwagi, żeby wszystkie je wychwycić.
Czasami zdarzało się, że skraplałem mózg alkoholem, który wypływał pod postacią historyjek, tak jakby ciecz parowała, przemieniając się w czystego ducha. Chociaż alkohol działał na wyobraźnię rozkazująco, to jednocześnie tłumił lęk przed nią, zapuszczał tkwiący we mnie silnik, a także przydawał mi siły, niezbędnej do zniesienia faktu, że silnik pracuje. Mogłem mieć w głowie gromadę głosów, lecz dzięki kilku kieliszkom starczało mi odwagi, żeby wszystkie je wychwycić.