Udało jej się jakoś połączyć prawosławie z bolszewizmem - oświeciła mnie, że Lenin, ten morderca kapłanów, który przekształcił rosyjskie klasztory w więzienia, to największy przyjaciel Cerkwi, jakiego ta kiedykolwiek miała. Oczywiście dziewczę opierało swoje tezy na jakiejś niewysłowienie pokrętnej logice, ale jednak zdawało sobie sprawę, jak absurdalnie to wszystko razem brzmi, i skręcało się z bólu, deklamując w kółko te same brednie.
Udało jej się jakoś połączyć prawosławie z bolszewizmem - oświeciła mnie, że Lenin, ten morderca kapłanów, który przekształcił rosyjskie klasztory w więzienia, to największy przyjaciel Cerkwi, jakiego ta kiedykolwiek miała. Oczywiście dziewczę opierało swoje tezy na jakiejś niewysłowienie pokrętnej logice, ale jednak zdawało sobie sprawę, jak absurdalnie to wszystko razem brzmi, i skręcało się z bólu, deklamując w kółko te same brednie.