Toteż uczucie, które stanowiło nasze życie i które, jak sądziliśmy, dobrze przecież znamy (...), przybierało nowy wyraz. Mężowie i kochankowie, którzy mieli największe zaufanie do swych towarzyszek, odkrywali, że są zazdrośni. Mężczyźni, którzy uważali się za lekkoduchów w miłości, odnajdywali stałość. Synowie, którzy żyli obok matki ledwo na nią patrząc, cały swój niepokój i zal zawierali w zmarszczce jej twarzy, nawiedzającej ich we wspomnieniu.
Toteż uczucie, które stanowiło nasze życie i które, jak sądziliśmy, dobrze przecież znamy (...), przybierało nowy wyraz. Mężowie i kochankowie, którzy mieli największe zaufanie do swych towarzyszek, odkrywali, że są zazdrośni. Mężczyźni, którzy uważali się za lekkoduchów w miłości, odnajdywali stałość. Synowie, którzy żyli obok matki ledwo na nią patrząc, cały swój niepokój i zal zawierali w zmarszczce jej twarzy, nawiedzającej ich we wspomnieniu.