W tym śledztwie nie będzie zaskakujących zwrotów akcji. Nie okaże się na koniec, że to eks-żona Burbon Kida popełniła wszystkie te morderstwa, żeby go wrobić. Nie jest to także robota kamerdynera, Kevin Spacey nie wparuje na posterunek, zalany krwią, wrzeszcząc na cały głos: 'Detektyw... detektyw!', no i nie znajdziesz głowy swojej żony w pudle na pustyni.
W tym śledztwie nie będzie zaskakujących zwrotów akcji. Nie okaże się na koniec, że to eks-żona Burbon Kida popełniła wszystkie te morderstwa, żeby go wrobić. Nie jest to także robota kamerdynera, Kevin Spacey nie wparuje na posterunek, zalany krwią, wrzeszcząc na cały głos: 'Detektyw... detektyw!', no i nie znajdziesz głowy swojej żony w pudle na pustyni.