(...) podejrzewam, że każdy, kiedy znajdzie się przypadkiem na rozległej przestrzeni skąpanej w świetle i mgle, znieruchomiałej bez tchu i nieskończonej, czuje smutek (...).W takich okolicznościach człowiek czuje, że jego istnienie jest równie konieczne jak sosnowej igły.
(...) podejrzewam, że każdy, kiedy znajdzie się przypadkiem na rozległej przestrzeni skąpanej w świetle i mgle, znieruchomiałej bez tchu i nieskończonej, czuje smutek (...).W takich okolicznościach człowiek czuje, że jego istnienie jest równie konieczne jak sosnowej igły.