Uderzyłem Magdalenę w twarz tak mocno, że upadła na posadzkę. Zadałem cios otwartą dłonią (bo cóż to by były za obyczaje, abym kobietę bił pięścią niczym jakiś wozak lub tragarz! Przecież nawet przemoc można stosować z grzecznością wynikającą z dobrego wychowania), ale po pierwsze, nie należę do ludzi słabych, a po drugie, tak jak wspominałem, zakonnica siedziała na samym skraju krzesła
Uderzyłem Magdalenę w twarz tak mocno, że upadła na posadzkę. Zadałem cios otwartą dłonią (bo cóż to by były za obyczaje, abym kobietę bił pięścią niczym jakiś wozak lub tragarz! Przecież nawet przemoc można stosować z grzecznością wynikającą z dobrego wychowania), ale po pierwsze, nie należę do ludzi słabych, a po drugie, tak jak wspominałem, zakonnica siedziała na samym skraju krzesła