Co takiego sprawiało,że ta ludzka miłość przemawiała do mnie silniej niż miłość mojego gatunku?Czy to,że była zaborcza i kapryśna?Dusze dzieliły się miłością i serdecznością ze wszystkimi.Może byłam spragniona większego wyzwania?Miłość ludzka była trochę nieobliczalna,nie rządziła się wyraźnymi regułami-czasem dostawałam ją za nic,tak jak od Jamiego,czasem musiałam na nią ciężko zapracować,tak jak u Iana,a czasem była po prostu nieosiągalna i łamała mi serce,tak jak moje uczucie do Jareda.
Co takiego sprawiało,że ta ludzka miłość przemawiała do mnie silniej niż miłość mojego gatunku?Czy to,że była zaborcza i kapryśna?Dusze dzieliły się miłością i serdecznością ze wszystkimi.Może byłam spragniona większego wyzwania?Miłość ludzka była trochę nieobliczalna,nie rządziła się wyraźnymi regułami-czasem dostawałam ją za nic,tak jak od Jamiego,czasem musiałam na nią ciężko zapracować,tak jak u Iana,a czasem była po prostu nieosiągalna i łamała mi serce,tak jak moje uczucie do Jareda.