Jakże ludzie mogą przybierać pozy pełne godności i utrzymywać, że jest tyle niezmiernie ważnych spraw na świecie, gdy całkowita śmieszność życia okazuje się już w samej metodzie podtrzymywania go? Oto weźmy człowieka, który uderzając w struny liry, mówi: "Życie jest wspaniałe, życie jest poważne", a potem idzie do jadalnego pokoju i wpycha w otwór w swojej głowie obce substancje. Sądzę, że Natura urządziła to w przystępie cokolwiek grubiańskiego humoru.
Jakże ludzie mogą przybierać pozy pełne godności i utrzymywać, że jest tyle niezmiernie ważnych spraw na świecie, gdy całkowita śmieszność życia okazuje się już w samej metodzie podtrzymywania go? Oto weźmy człowieka, który uderzając w struny liry, mówi: "Życie jest wspaniałe, życie jest poważne", a potem idzie do jadalnego pokoju i wpycha w otwór w swojej głowie obce substancje. Sądzę, że Natura urządziła to w przystępie cokolwiek grubiańskiego humoru.