Cudownie jest widzieć przemianę Finnicka po ślubie. Jego wcześniejsze wcielenia -- upadły idol Kapitolu, którego poznałam przed Poskromieniem, tajemniczy sojusznik na arenie, załamany młody mężczyzna, który próbował mi pomóc -- zostały zastąpione przez kogoś, kto promienieje życiem. Naturalny urok Finnicka z jego dystansem do samego siebie i niefrasobliwą naturą po raz pierwszy w pełni się ukazały. Nigdy nie puszcza ręki Annie. Ani kiedy chodzą, ani kiedy jedzą. Wątpię, by kiedykolwiek miał taki zamiar.
Cudownie jest widzieć przemianę Finnicka po ślubie. Jego wcześniejsze wcielenia -- upadły idol Kapitolu, którego poznałam przed Poskromieniem, tajemniczy sojusznik na arenie, załamany młody mężczyzna, który próbował mi pomóc -- zostały zastąpione przez kogoś, kto promienieje życiem. Naturalny urok Finnicka z jego dystansem do samego siebie i niefrasobliwą naturą po raz pierwszy w pełni się ukazały. Nigdy nie puszcza ręki Annie. Ani kiedy chodzą, ani kiedy jedzą. Wątpię, by kiedykolwiek miał taki zamiar.