Już dzis bez żadnego eksperymentowania czy futurolofii stało się możliwe coś w tym rodzaju: No i Bibi chap za ten but lila róż i w Zizi, co z tego, że po pijaku i na oślep, kiedy i tak w sam łeb, no i ta Zizi back i lulu, jakby nigdy nic. Opowiadanko to jest oczywiście wstrętne i bardzo niekulturalnie: nie sposób jednak uważać go za niezrozumiałe, niepolskie lub niemieszczące się w regułach pewnego stylu. Jeśli to sobie uświadomić, czeka nas szok: bo składa się ono w całość z wyrazów prawie lub wcale nieodmiennych i ma strukturę
Już dzis bez żadnego eksperymentowania czy futurolofii stało się możliwe coś w tym rodzaju: No i Bibi chap za ten but lila róż i w Zizi, co z tego, że po pijaku i na oślep, kiedy i tak w sam łeb, no i ta Zizi back i lulu, jakby nigdy nic. Opowiadanko to jest oczywiście wstrętne i bardzo niekulturalnie: nie sposób jednak uważać go za niezrozumiałe, niepolskie lub niemieszczące się w regułach pewnego stylu. Jeśli to sobie uświadomić, czeka nas szok: bo składa się ono w całość z wyrazów prawie lub wcale nieodmiennych i ma strukturę