Pokonam w sobie wstyd i pójdę do psychiatry! Niech mi wytłumaczy, w jaki sposób myśli trafiają do mojej głowy? Jaki jest ich obieg? I kto lub co manipuluje w moim łbie przy tych myślach, bo tego manipulowania jestem absolutnie pewien. Ja wprowadzam do mózgu pogodne myśli, ale coś je przemalowuje z żółtych na czarne. Kto lub co jest tym żałosnym malarzyną? Absolutnie muszę to ustalić!
Pokonam w sobie wstyd i pójdę do psychiatry! Niech mi wytłumaczy, w jaki sposób myśli trafiają do mojej głowy? Jaki jest ich obieg? I kto lub co manipuluje w moim łbie przy tych myślach, bo tego manipulowania jestem absolutnie pewien. Ja wprowadzam do mózgu pogodne myśli, ale coś je przemalowuje z żółtych na czarne. Kto lub co jest tym żałosnym malarzyną? Absolutnie muszę to ustalić!