Jeszcze raz stwierdziłem, że nie znoszę tak zwanego ,,dobrego" czy też ,,wytwornego" towarzystwa. ,,Są to jednostki bez wartości w ciągłym poszukiwaniu zera - zera, które by im nadało wartość dziesiątki" - jak to określa wspaniale Gavarni.
Jeszcze raz stwierdziłem, że nie znoszę tak zwanego ,,dobrego" czy też ,,wytwornego" towarzystwa. ,,Są to jednostki bez wartości w ciągłym poszukiwaniu zera - zera, które by im nadało wartość dziesiątki" - jak to określa wspaniale Gavarni.